Imitacja cegły na ścianie salonu

Chciałam sprawić, by mój salon w stylu industrialnym był naprawdę niepowtarzalny. Kupiłam lampy z metalowym abażurem, a raczej jego szkieletem, przez który dobrze widać żarówki. Miałam odpowiednie meble, stylową podłogę, a do tego liczne dodatki. Wiadomo jednak, że w nowym mieszkaniu jest trudniej uzyskać odpowiedni efekt. Nie ma widocznych cegieł, czy surowego betonu na podłodze.

Trwała i efektowna imitacja cegły

sprawdzona imitacja cegły do wnętrzO ile posadzę betonową udało mi się załatwić, wylewka nie była skomplikowana, a całość po szlifowaniu dobrze się prezentowała, o tyle ze ścianami było gorzej. Żeby mieć cegłę na ścianach musiałabym chyba zrobić murek przed istniejącą ścianą. Widziałam też różne cegły rozbiórkowe w formie płytek, ale pomyślałam, że nigdy nie wiadomo w jakim będą stanie, nie wszystkie uszkodzenia struktury są widoczne na zewnątrz. Kupię takie płytki, a po roku mi one popękają i odlecą ze ściany. To nie wchodziło w grę. Ale spodobała mi się opcja jaką była sprawdzona imitacja cegły do wnętrz. Był to rodzaj elastycznej, miękkiej okładziny w formie kwadratu. Na niej widoczne były tłoczenia, żłobienia, tak że całość faktycznie przypominało czerwoną cegłę z fugami. Jednak miała ona liczne zalety, jakich nie miała prawdziwa cegła. Przede wszystkim była bardzo łatwa do zamontowania. Wystarczyłi dobrze zagruntować ścianę, nałożyć kleju na okładzinę i przymocować ją w odpowiednim miejscu. Dzięki temu że jeden panel to odpowiednik kilku cegieł to całość szła bardzo szybko. Poza tym imitacja jest leciutka jak piórko, nie trzeba solidnego chłopa, by dźwigał cegły. Kolejna kwestia to docinanie. Płytek się tak łatwo nie dotnie, trzeba mieć wprawę no i odpowiednie narzędzia. A tu wystarczył mi nożyk do tapet, mocno zaostrzony.  Bez problemu docięłam panele tak, że pasowały przy rogach ściany i przy podłodze. Jaki efekt dawała okładzina? Rewelacyjny. Całość idealnie oddawała industrialny charakter wnętrza. byłam bardzo zadowolona z zakupu i na pewno nie zamieniłabym elastycznej okładziny na prawdziwe płytki. Te byłyby problematyczne, ciężkie, kruszące się i nie wiadomo czy nie zniszczyłyby się przy instalacji.

Ponadto, zaletą okładziny jest to, że łatwo można ją umyć. Kurzu na niej nie widać, nie mniej jednak przecieram ją miotełką do kurzu albo ściereczką. Także plamy można z niej usunąc, jeśli na przykład coś się wyleje przez nieuwagę. A na cegle to mogłyby powstać plamy których się nie da wywabić, albo trzeba stosować specjalne, silne środki czyszczące.  A tak to z niczym nie ma problemy. Elastyczna okładzina to jest to.