Piękny taras z drewna

Moja sąsiadka jest wielbicielką ogrodów. Potrafiła na swoim balkonie wyczarować cuda. Mimo, że mieszkała w bloku i to na piętrze, to tak zaaranżowała swój balkon, że wyglądał jakby miała kawałek ogrodu. Wszyscy jej zazdrościli tego zmysłu estetycznego. Ja miałam wydzielony ogródek w bloku, bo mieszkałam na parterze, ale nie wyglądał zbyt kwitnącą. Nie pomyślałam o tym, by o niego zadbać.

Drewniane tarasy w stolicy

taras z drewna bangkirai w WarszawieW końcu zrobiło mi się wstyd, że moja sąsiadka, starsza pani ma lepszy ”ogródek” ode mnie. Postanowiłam, że muszę coś z tym zrobić. W tym celu pomyślałam, że taras z drewna bangkirai w Warszawie będzie się idealnie prezentował i postanowiłam zrobić coś takiego u siebie. Podobał mi się ten rodzaj drewna, ponieważ był nietypowy. Zachwycał mnie swoją głębią koloru. Poza tym, było to bardzo wytrzymałe drewno. Pochodziło z egzotycznych krajów i specjalnie sprowadzano je z myślą tworzenia odpornych tarasów. Wiedziałam, że będzie to coś, co na pewno będzie się świetnie prezentowało. Myślałam nawet, żeby umieścić na tym nowym tarasie jakieś kwiatki niewymagające częstego podlewania. Zadzwoniłam do firmy zajmującej się zakładaniem tarasów, której numer znalazłam w internecie i zapytałam o wolne terminy. Okazało się, że mogli zjawić się u mnie już za tydzień. Bardzo mnie to cieszyło. Prace nad tarasem wkrótce ruszyły. Panowie przywieźli materiały do pracy. Mogłam podziwiać w końcu te piękne deski egzotyczne na żywo. Prezentowały się jeszcze lepiej niż na zdjęciach i nie mogłam się doczekać, aż taras będzie gotowy. Wiedziałam, że to musi trochę potrwać, bo trzeba to robić dokładnie, żeby wszystko było jak należy. Trafiła mi się dobra ekipa, która od razu brała się do pracy. Nie mogłam na nich narzekać. Bardzo szybko postawili taras i zabezpieczyli go specjalnym impregnatem. W końcu miałam piękny taras ogrodowy i mogłam z niego korzystać w pełni. Umieściłam na nim od razu kilka kwiatków i parę roślin, żeby dobrze się prezentował. Sąsiedzi byli zachwyceni tym widokiem i brali namiary na moją ekipę.

Kiedy taras był gotowy, nie posiadałam się z radości. W końcu zrobiłam coś z moją wolną przestrzenią na parterze. Teraz z daleka widać mój piękny taras, która cieszy oko. Uwielbiam pić na nim gorącą herbatę z rana i przyglądać się, jak przyroda budzi się do życia. Uważam, że podjęłam świetną decyzję. Żałowałam tylko, że zdecydowałam się na taras tak późni. Mogłam pomyśleć o zleceniu jego wybudowania dużo wcześniej. No ale dobrze, że chociaż teraz mam gdzie spędzać czas.